Siedząc na jednej z ławek dworca kolejowego nie czuła się dobrze. Miała przed oczami obrazy sprzed kliku godzin, które nie chciały wyjść z jej głowy. Ciągle to samo, pokój hotelowy, taksówkarz i najgorsza noc w jej życiu. Czy warto było się tak poniżać? Zdała sobie sprawę, że nie. Tylko że teraz było już na wszystko za późno. Tego co się stało nie da się tak po prostu wymazać, zapomnieć. Już na zawsze będzie czuła się jak zwykła dziwka, gdy o tym pomyśli. A dla kogo to zrobiła? Dla Adama, jej ukochanego chłopaka. Tylko, że siedząc z nim teraz na jednej ławce czuła obojętność. Przyglądała się innym zakochanym parom i zdała sobie sprawę, że jej związek się wypalił. Nawet nie wie kiedy to się stało ale po prostu to wiedziała. Nie dostrzegała już w oczach Adama tego charakterystycznego blasku, namiętności połączonej z czystym uczuciem. Brakowało jej prostych gestów, chodzenia za rękę, przelotnych uśmiechów, pocałunków. I choć wiedziała, że tkwiąc w tym związku nie czeka jej nic dobrego, nie potrafiła wstać z tej ławki i po prostu tego zakończyć. Nie zrobiła nic, po prostu czekała na bieg zdarzeń.
- Jutro zacznę szukać jakiejś pracy - Odezwała się po dłuższej chwili wypełnionej ciszą. Chciała czymś zająć swoje myśli, zapomnieć o przykrych incydentach. Miała nadzieję, że kurs masażu do którego praktycznie zmusił ją ojciec do czegoś się jej przyda. - Musimy z czegoś żyć, najlepiej by było jakbyś też za czymś się porozglądał - Chłopak przytaknął tylko głową, nawet na nią nie spoglądając.
Następny dzień spędzili praktycznie osobno. Adam z samego rana dał jej bułkę twierdząc, że znalazł kilka groszy w spodniach i tylko na tyle mu wystarczyło. Potem samodzielnie zaczęli chodzić po ulicach Londynu i szukali jakiejś pracy. Alicja z minuty na minutę była coraz bardziej załamana, gdziekolwiek by nie poszła ciągle słyszała tą samą odpowiedź: poszukujemy osoby z doświadczeniem. Te głupie kilka słów skreślało ją już na samym początku. Była zbyt młoda, żeby mieć jakiekolwiek doświadczenie ale była też sumienna i szybko się uczyła tylko, że jej potencjalnych pracodawców to nie obchodziło. Zrezygnowana wróciła na dworzec kolejowy gdzie czekał już na nią Adam. Usiadła obok niego na ławce z nadzieją, że jemu dziś powiodło się lepiej
- Nic nie znalazłem - odrzekł wyjmując papierosa z buzi. Alicja spuściła głowę na dół. - Nie ma dla mnie pracy ale załatwiłem coś tobie. Mamy tam zaraz pójść
Chociaż jedna dobra wiadomość tego dnia dotarła do jej uszu. Jeszcze nie wiedziała co to za praca ale już się bardzo z niej cieszyła. Czyżby za szybko?
Po kilku minutach wchodziła za swoim chłopakiem do obskurnego klubu. Nie podobał się jej, ale w tamtym momencie pomyślała, że mogłaby w nim robić wszystko, obsługiwać gości czy nawet sprzątać aby tylko miała z tego jakiekolwiek pieniądze, które pomogły by im odbić się od dna. Nie przypuszczała jednak, że w tym klubie czeka ją coś gorszego od samego sprzątania. Zauważyła jakiegoś postawnego faceta, który zmierzał w jej kierunku. Nie wyglądał na osobę z którą można się zaprzyjaźnić. Ale może to tylko pozory? Przecież nie powinno oceniać się ludzi po wyglądzie.
Po chwili witał się on z Adamem i przeszył Alę wzrokiem od góry do dołu. Przeszły ją dreszcze ale nie chciała pokazać po sobie niezadowolenia, robiła dobrą minę do złej gry aby dostać pracę.
- Dobra, jest tak jak ustaliliśmy, możesz zacząć od teraz - zwrócił się do dziewczyny, która była strasznie zadowolona.
- Już? - nie dowierzała - Ale co miałabym konkretnie robić?
- Masz robić komuś dobrze - puścił oczko do Adama - Myślałem, że jej wszytko wytłumaczysz
- Nie zdążyłem - odparł chłopak. Bał się reakcji Alicji ale nie miał wyjścia. Musiał jej o tym powiedzieć a ona musiała się zgodzić - Będziesz się rozbierać przed facetami. Coś jak striptiz - Spojrzał na nią i czekał na to aż wybuchnie ale ku jemu zaskoczeniu nic takiego nie miało miejsca. Dziewczyna osunęła się na krzesło i czekała na wyjaśnienia - Wiem, że to nie jest praca twoich marzeń ale innej nie ma, a ta jest na prawdę dobrze płatna
- Ale ja mam w dupie te pieniądze, nie takim kosztem
- Ale tu nie chodzi o seks - chciał jej pokazać dobre strony tej 'pracy' tylko tych dobrych stron nie było
- Chodzi o to, że jacyś obleśni faceci będą się na mnie gapić. Przepraszam cię ale nie skorzystam - złapała w dłoń torebkę i już chciała wychodzić, gdy Adam złapał ją za rękę
- Nie możesz się z tego wycofać. Już dałem słowo, musisz udowodnić, że mnie kochasz i przyjąć propozycje
- Wiele razy już Ci to udowadniałam i teraz nic nie muszę. Na pewno nie będę aż tak się poniżać. - Chciała się wyrwać z uścisku jego dłoni ale on nie ustępował. Coraz bardziej bolała ją ręka ale wiedziała, że tym razem mu się nie uda. Przynajmniej myślała tak do czasu.
- Słuchaj, on dał mi pieniądze. Jeśli nie przyjmiesz tej propozycji to mnie po prostu zabije. Chyba do tego nie dopuścisz prawda? - ich twarze dzieliły dosłownie milimetry. Adam patrzył prosto w jej oczy mając nadzieję, że Alicja w końcu się ugnie
- Oddaj mu te pieniądze i będzie po problemie
- Nie mam ich, były mi potrzebne. Poza tym wynająłem nam pokój
- A reszta? Na co wydałeś resztę? - mówiła coraz bardziej zdesperowana, czuła, że po raz kolejny mu ulegnie a tak cholernie tego nie chciała. Wybierała pomiędzy swoją godnością a jego życiem.
- Wydałem na dragi, musiałem się odstresować - puścił jej dłoń widząc w jej oczach zrezygnowanie. Odgarnęła włosy z czoła i ponownie usiadła na krześle. W tamtym momencie Adam już wiedział, że osiągnął swój cel. Alicja bała się zaryzykować, choć działała wbrew samej sobie zdecydowała się na tą pracę. Chodziło o życie jej chłopaka, musiała mu pomóc. Zdała sobie sprawę, że nie panuje nad swoim życiem ale w tamtym momencie nie miała siły aby to zmienić.
Pierwszy klient był najgorszy. Kompletnie nie wiedziała co ma robić. Czuła, że zaraz zapadnie się pod ziemię. Jej spotkania odbywały się w zamkniętym, odosobnionym pomieszczeniu. Miała za zadanie erotycznie pozbywać się swoich ciuchów aż do całkowitej nagości. Żaden klient nie mógł jej nawet dotknąć, to była przyjemność tylko dla ich oczu. Jedno takie spotkanie trwało nie więcej niż pół godziny ale dla Ali była to cała wieczność.Nie wiedziała co ma robić, jak się zachowywać a facet domagał się coraz więcej i więcej i bardziej seksowniej, W pewnym momencie czuła jak łzy zaczynają napływać do jej oczu ale na szczęście dla niej czas dla pierwszego klienta właśnie się skończył. Nie można powiedzieć, że jeszcze nigdy nie czuła się tak upokorzona, bo miało to miejsce podczas nocy z taksówkarzem ale dla niej jej nowa praca była jeszcze gorsza. W jeden wieczór miała upokarzać się nie przed jednym ale przed kilkoma lub kilkunastoma facetami.
Po kilku takich spotkaniach z facetami pierwszego dnia swojej pracy była całkowicie wykończona, może nie tyle fizycznie co psychicznie. Wszystko to ją przerastało, nie była w stanie nawet stanąć przed lustrem w obawie, że zobaczy inną Alicję niż do tej pory znała. Weszła do pokoju, który wynajął Adam i od razu położyła się na łóżku. Marzyła tylko o tym, by udać się w krainę snu ale jak na złość nie mogła zasnąć. Dotyk Adama, który ją przytulał był dla niej odrażający. Brzydziła się nim, brzydziła się sobą. W pewnym momencie przypomniała sobie słowa swojego chłopaka, że wydał kasę na dragi, żeby się odstresować. Ona też tak chciała, tak cholernie tego potrzebowała. Nigdy tego nie brała ale miała nadzieję, że choć na chwilę jej to pomoże. Poprosiła Adama o to, by się z nią podzielił. Spojrzał na nią oczekując wyjaśnienia ale nie usłyszawszy go sięgnął do szafki i podał jej do dłoni foliowy woreczek z białym proszkiem. Przez chwilę się jeszcze wahała ale później wciągnęła zawartość przez nos.
Gdy bierzesz pierwszy raz Twoje życie staje się jak z bajki. Nie dostrzegasz żadnych problemów, wszystko nabiera kolorów a cały ten brudny i zły świat zostawiasz za sobą. Wszystko wydaje Ci się błahe i banalne, nic nie stanowi dla ciebie ograniczeń. I chociaż Ala wiedziała, że to nie rozwiąże jej problemów, to chciała mimo wszystko spróbować.
______________________________________________________________________
Jest i następny. Oddaje go w Wasze ręce :)
Do napisania ;*
Ps: W następnym rozdziale pojawi się już Fernando
Jestem pierwsza. Jeee... Chyba pierwszy raz xD
OdpowiedzUsuńNo, a teraz przejdę do opowiadania :)
JA SIĘ PYTAM, DLACZEGO ONA JEST TAKA ŚLEPA. NO JA PRZEPRASZAM, ALE TEN ADAM TO JAKIŚ IDIOTA JEST. PROPONOWAĆ SEKS ZA ZAPŁATĘ? NO BRAK MI SŁÓW. DALEJ. ZAŁATWIAĆ DZIEWCZYNIE, KTÓRĄ NIBY KOCHA, CHOĆ PEWNIE I TAK JEJ NIE KOCHA TAKĄ PRACĘ. NIE CHCE MI SIĘ WIERZYĆ. ZARAZ WYRZUCĘ SWOJEGO LAPTOPA PRZEZ OKNO, BO TAK SIĘ ZDENERWOWAŁAM.
I przepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału, ale zupełnie wyleciało mi to z głowy :(
Ona jest po prostu DZIWKĄ...
OdpowiedzUsuńJak ona mogła się tak dać ja jej nie rozumiem
Ciekawe co będzię robić Nando w następnym rozdziale ;)
http://gunner-love.blogspot.com/ zapraszam na nowość
OdpowiedzUsuńP.S. Zaległości jakie posiadam u Ciebie postaram się nadrobić w weekend.
ten Adam to kompletna świnia! jak on może tak traktować Alicję? wykorzystuje jej słabość, żeby zarobić pieniądze, a sam tyłka nie ruszy. dziewczyna nie powinna wyjeżdżać z Anglii z nim. przez niego została upokorzona, a do tego może się uzależnić. bardzo ciekawy rozdział. czekam na kolejny!
OdpowiedzUsuńJa zamiast świnia koleżanko wyżej użyłabym po prostu przekleństwa , nawet chuj to by było za mało tak powiem ...
OdpowiedzUsuńAle cóż , cieszymy się , że Fernando niedługo będzie ...
Pozdrawiam :D
Kiedy Adam powiedział o pracy, od razu na myśl nasunęło mi się: klub nocny. No i proszę. To jest straszne. To jest po prostu straszne, że facet może być tak podły. Brak mi słów w tym momencie. Naprawdę nie wiem, co napisać. Z jednej strony bardzo współczuję Ali, ale z drugiej nie mogę się pozbyć myśli, że jest głupia. Zwyczajnie głupia i naiwna. Wiem, że nie do końca o to chodzi, ale to takie nasze, polskie. Zwłaszcza teraz, w świecie hejterów. Mam nadzieję, że w następnym rozdziale coś ruszy do przodu, zmieni się na lepsze. Że Ala zostawi Adama, albo cokolwiek, już sama nie wiem... No i Fernando. A to gwarantuje emocje.
OdpowiedzUsuńP.S. U mnie nowy rozdział, zapraszam: http://this-complicated-life.blog.pl/
zapraszam na nowy rozdział na: http://imposible-sin-vosotras.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńKurde, ten Adam to kompletna świnia a Ala powinna się ogarnąć i nie dać mu namawiać do prostytucji.
OdpowiedzUsuńNIech go rzuci w cholerę i rozpocznie nowe życie. Po co komuś taka toksyczna miłośc która pcha ją prosto do rynsztoka?
Czekam na następny, bardziej optymistyczny.:)
Tymczasem u mnie nowość na Kuba sam meczu nie wygrasz :)
http://kuba-sam-meczu-nie-wygrasz.blogspot.com
Pozdrawiam :)
Zapraszam na 5 rozdział as-prosto-w-serce.blogspot.com
OdpowiedzUsuńA rozdział oczywiście świetny, czekam na rozwinięcie :D
http://cor-do-arco-iris.blogspot.com/ zapraszam na nowość :)
OdpowiedzUsuńnowy na http://stories-bynikaaaa.blogspot.com/ :d
OdpowiedzUsuńBiedna dziewczyna... Po prostu jest słaba psychicznie, a Adam ją zdominował, manipuluje nią. Kiedy w końcu pojawi się Torres?;p
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że nie pisałam, ale nie miałam czasu:/
Zapraszam do mnie na nowy: zly-chlopak.blogspot.com
;***
Zapraszam na 5 na www.cor-do-arco-iris.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZaległość nadrobie po dzisiejszym meczu
Zapraszam na www.przypadekmilosc.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUdusiłabym tego Adama, przecież to zwykłe zwierze nie człowiek. Ja nie wiem po co ona nadal z nim jest. Wgle to Ala się pogubiła i chyba nie dostrzega jak bardzo głupio postępuje
OdpowiedzUsuńZapraszam na 4 rozdział do www.przypadekmilosc.blogspot.com pt: "Dzień Drugi" i zachęcam do komentowania :*
OdpowiedzUsuńhttp://as-prosto-w-serce.blogspot.com/ - zostałaś nominowana do Liebster Awards :)
OdpowiedzUsuńwww.american-love-for-you.blogspot.com pojawiła się czwarta część, zapraszam : )
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to dziwie jej się. Nie dość, że daje Adamowi sobą manipulować, to jeszcze na koniec sięga po dragi. Jak Adam zagrozi jej, że jak z nim zerwie to się zabije to też go posłucha?
OdpowiedzUsuńTa dziewczyna serio jest mocna zagubiona. I jak na ta chwilę... Skoro się godzi na to wszystko to jest warta tego całego Adama
http://as-prosto-w-serce.blogspot.com/ - 6 rozdział, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńhttp://kuba-sam-meczu-nie-wygrasz.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNowość u Kuby :)
Pozdrawiam :)
kiedy kolejny? :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale usiłuję coś napisać i jakoś nie mogę. Postaram się dodać na weekendzie ale nie obiecuję.
UsuńU mnie nowy rozdział - http://this-complicated-life.blog.pl/
OdpowiedzUsuńzapraszam :)
nowe rozdziały na http://sick-feeling.blogspot.com/ oraz http://the-one-lie.blogspot.com/ . serdecznie zapraszam! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział do siebie www.stadion-oszalal.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDwójka na: http://algo-que-entretiene.blogspot.com/. Zapraszam ;)).
OdpowiedzUsuńZapraszam na prolog na www.love-the-way-you-play.blogspot.com
OdpowiedzUsuń